Najpopularniejszymi odmianami wykorzystywanymi w winiarstwie są: Rosa sugosa i Rosa canina. Istnieje kilka opinii co do wyższości jednej nad drugą. Poniżej opiszę obie.
Róża pomarszczona Rosa rugosa Thunb. rodzina: Rosaceae - różowate
Przywędrowała do nas wprost ze wschodniej Azji. I... znalazła trwałe miejsce w krajobrazie. Jedni mówią, że to le, bo to obcy gatunek, dziczejący i w ogóle. Drudzy - że dobrze, bo ładna i pożyteczna. I w dodatku jedni i drudzy mają trochę racji!
Kłopotliwy rodzaj Rosa, czyli tajniki rozpoznania
Wiadomo, że z różami bywa różnie. Jedne rozpoznaje się niemal "od ręki", nad innymi trzeba się napracować. Na szczęście róża pomarszczona należy do tej pierwszej grupy. Trzeba tylko zwrócić uwagę na kilka cech:
- po pierwsze: Owoce : pozorne, zwane szupinkowymi, mięsiste, czerwone, pomarańczowe, czasami bardzo ciemne, aż do koloru czarnego, kuliste lub elipsoidalne, wewnątrz zawierają twarde owocki - niełupki.
Można ją jeść...
... oczywiście nie w całości i niewiele to pomoże rodzimej przyrodzie, ale za to na pewno przyniesie to korzyść zdrowiu. Ludzkość już dawno opracowała metody produkcji konfitur, marmolad, win i nalewek z różanych płatków i owoców rzekomych, które są niezwykle bogatym ródłem witaminy C. Jest tu także witamina B1, B2, B6, K, E i A oraz składniki mineralne: potas, fosfor, magnez, siarka, sód, żelazo, wapń i chlor. Do tego jeszcze dorzucić trzeba bioflawonoidy, które uelastyczniają naczynia krwionośne w mózgu. Czegóż chcieć więcej? Do dzieła!
Przygotowanie czyli krok pierwszy:
płatki z rozwiniętych kwiatów wystarczy zebrać w suchy, słoneczny dzień, pozbawić białych nasad, wypłukać, osączyć i szybciutko przerabiać; owoce rzekome zbieramy, kiedy są już bardzo mocno dojrzałe (nawet dopiero po pierwszych przymrozkach) i oczyszczamy, pozbawiając resztek kielicha i znajdujących się wewnątrz orzeszków razem z włoskami. Jednym słowem zostawiamy tylko wyczyszczone, wklęsłe dno kwiatowe (hypancjum).
Krok drugi czyli decyzja co począć z różą:
Nie jest to łatwy krok, o nie! Bo jak tu wybrać, kiedy wszystko kusi obietnicą obezwładniającego aromatu, różanej słodkości, karminowej barwy?
Może więc na początek:
Płatki róży w cukrze
10 dkg oczyszczonych płatków utrzeć w makutrze, wsypując powoli i systematycznie 15 dkg cukru i sok z cytryny do momentu, kiedy płatki puszczą sok. Przełożyć do słoiczków i gotowe.
A potem:
Różane konfitury:
Wystarczy ugotować syrop z kilograma cukru, szklanki wody i soku z cytryny. Wrzucić do niego oczyszczone owoce i powoli gotować, aż staną się szkliste. Potem wystarczy przełożyć do słoiczków i schować głęboko w spiżarni (inaczej na pewno konfitury nie doczekają zimy!)
I wreszcie:
Różana nalewka
Pół kilograma owoców rozgniatamy i zalewamy litrem mocnej żytniej wódki. Potem dodajemy ćwierć kilograma przedniego miodu, delikatnie mieszamy i odstawiamy na około dwa tygodnie w ciepłe miejsce. Po tym czasie zlewamy, przecedzamy i kosztujemy, rozkoszując się smakiem i aromatem, a jednocześnie - podnosząc odporność organizmu. Przyjemne z pożytecznym!
Żródła:
www.atlas-roslin.pl
www.wikipedia.org